Jak odnaleźć w sobie motywację, gdy to, co robisz trwa już kilkanaście lat? Dziś kilka słów o motywacji w balecie oraz lista: motywacja do ćwiczeń w pięciu krokach!
Macie problemy z odnalezieniem w sobie motywacji do ćwiczeń? Na końcu artykułu znajdziesz listę: motywacja do ćwiczeń w pięciu krokach!
Tancerze również są tylko ludźmi. I też zmagają się z gorszymi dniami. Frustrują się gdy znów nie wyszedł podwójny piruet, gdy znów nie są w stanie utrzymać równowagi w pozie. Chyba nikt nie lubi tego uczucia- niemożności wykonania zadania. Wówczas staramy się w sobie odszukać winę mniejszego lub większego niepowodzenia. To mocne słowo. Ale w tańcu klasycznym silnie się z nim utożsamiamy. Nie bez kozery przed spektaklem mówimy sobie nawzajem lub słyszymy słowa od najbliższych, przyjaciół czy widzów- powodzenia!
Aby nie dopuścić do sytuacji, w której znów coś nie wychodzi musimy skupić się jeszcze bardziej na wykonywanym ćwiczeniu czy elemencie choreografii. W końcu na scenę musimy wyjść maksymalnie przygotowani. Dla Was, naszej publiczności, która przychodzi na spektakl się zrelaksować. Całe nasze zmagania z ciałem, które dokonują się w sali baletowej mają swoje zwieńczenie na scenie. Scena jest naszą metą. Każde przedstawienie to runda. Kwalifikacje- czy nadal chcę to robić? Czy dałam z siebie wszystko? Czy mój dzisiejszy występ dał mi satysfakcję?
Gdy wiem, że wykonałam swoje zadanie na 120% jestem zadowolona. Jeśli na powyższe pytania odpowiadałabym po kolei „nie” motywacja do dalszej pracy byłaby faktycznie bardzo trudna, a może nawet niemożliwa… tymczasem, gdy coś powoduje, że jesteśmy szczęśliwi i spełnieni, automatycznie motywujemy się do dalszego działania i rozwoju.
Czasem mam wrażenie, że balet jest jak popularny w dzisiejszych czasach coaching 🙂 musisz trzymać w sobie dyscyplinę i tylko Ty najlepiej wiesz jak to zrobić. Ciało podpowiada głowie.
Wiecie, że dla mnie świadomość tego, że jesteście po tej drugiej stronie kurtyny to największy stres? Żeby Was nie zawieść. Przecież to na tym polega moja praca. I stąd czerpię motywację. Wy mi ją dajecie.
Motywacja do ćwiczeń w pięciu krokach:
1. Ustal sobie jasny cel. I nie, nie mogą to być gruszki na wierzbie. Chcesz zrobić szpagat? Zacznij od prostych ćwiczeń, włącz do rozciagania te trudniejsze wtedy, gdy łatwe będą już nawykiem.
2. Jeśli nie ćwiczysz sama poszukuj nowych miejsc, nowych nauczycieli, nowych inspiracji. Tak- kanał na Youtube też się liczy, jeśli właśnie trenujesz solo. Pamiętaj, że baaardzo szybko przyzwyczajamy się do stałej rutyny. Zmiana osoby prowadzącej trening, zajęcia to urozmaicenie tej rutyny i wprowadzenie świeżości do ćwiczeń!
3. Uwaga- będzie banał 😉 prowadź dziennik ćwiczeń. Jeśli chodzisz na zajęcia grupowe zapisuj w nim co Tobie na danych zajęciach wyszło, a nad czym musisz jeszcze popracować. Wówczas wprowadź do swojej rutyny nowe ćwiczenia wzmacniające.
4. W punkcie pierwszym pisałam o celu. W swoim dzienniku napisz dla samej siebie jaki widzisz sens w ćwiczeniach, które przecież wymagają od Ciebie dużo energii i czasu. Wracaj do niego w chwilach zwątpienia.
5. Kup nowy kostium czy zestaw do ćwiczeń! Proste, a zawsze skutkuje. Wiecie, że zawsze gdy zakładam na próbę nowy kostium, w którym czuję się mega kobieco to lepiej mi się ćwiczy? 😉
MIŁEGO DNIA!!