Wracam do Was z cyklem 'SIMPLE.DANCER gotuje’! Nie mogę zapominać, jak ważna jest dieta przy wykonywaniu mojego zawodu 🙂 odpowiednio dobrane składniki, wartości odżywcze i mineralne są kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania organizmu oraz efektywnej pracy mięśni.
W dzisiejszym poście proponuję Wam łososia pieczonego w folii z pesto z pietruszki marki Fimaro. To firma rodzinna specjalizująca się w wyrobie domowych przetworów, według autorskich przepisów Anny Walczyńskiej, wszystkie produkty przygotowywane są według własnych, unikalnych receptur. Przy produkcji bierze udział dosłownie kilka osób, dzięki czemu każdy słoiczek jest starannie robiony i dopracowywany.
Ponieważ bardzo lubię klasyczne pesto, kiedy tylko w ofercie Fimaro pojawiło się pesto z pietruszki od razu wiedziałam, że muszę je wykorzystać w mojej kuchni! Byłam bardzo ciekawa, jak smakuje takie połączenie. Niedługo zajęło mi znalezienie odpowiedniego kandydata na wypróbowanie go z niekonwencjonalnym pesto. Wiedziałam, że pieczony łosoś idealnie będzie się komponował z subtelnym w smaku przetworem. Nie wiedziałam tylko, jaki dobrać do tego dodatek… aż nieoczekiwanie w Internecie natknęłam się na warzywne spaghetti… idealnie! Wykonanie jest niezwykle proste i przede wszystkim nie zajmuje dużo czasu.
SIMPLE.DANCER gotuje z FIMARO HOME MADE
Składniki:
filet z łososia bez skóry ok. 200 g
pesto z pietruszki Fimaro
marchewka
cukinia
sezam, czarnuszka
Przed owinięciem filetu z łososia folią, obficie nasmarowałam go pesto, nie dodawałam więcej przypraw. Rybę pieczemy około 30 minut w temperaturze 240 st. Celsjusza. Skrobaczką do warzyw przygotowałam paseczki z cukinii oraz marchewki. Delikatnie należy zblanszować je w osolonej wodzie. Początkowo wrzuciłam je także na patelnię, ale teraz już wiem, że to był błąd… za bardzo zmiękły w dużej temperaturze smażenia. Kolejną porcję jedynie delikatnie zblanszowałam i posypałam prażonym sezamem oraz czarnuszką. Człowiek uczy się całe życie 😉 Jako dodatek możemy również wykorzystać quinoę, przyprawioną po ugotowaniu curry oraz kurkumą. Smacznego!
Po upieczeniu do łososia dodałam jeszcze trochę pesto.