Baletowa moda #14

Każda tancerka posiada swoją baletową torbę. To miejsce, w którym przechowujemy najcenniejsze rzeczy… pointy- kilka par: te, których obecnie używamy, te które są idealne na lekcje i inne doskonałe do prób i spektakli oraz takie, które dopiero wymagają specjalnej 'obróbki’ i czekają na swoją kolej… są baletki, gumy do rozciągania, rollery do ciała i stóp, jest niezbędnik krawcowej, czyli nitka i igła, chusteczki higieniczne, woda i… lekarstwa!

Mam nadzieję, że wybaczycie mi małe spóźnienie w publikacji tego postu, ale wczoraj po próbie do Persony i zjedzeniu lunchu, zasnęłam w garderobie i obudziłam się na godzinę przed spektaklem, kiedy koleżanki zaczęły już schodzić się do garderoby… Sen zwyciężył, ale powiem Wam, że zdecydowanie był on moim sprzymierzeńcem! Obudziłam się rześka i pełna motywacji do spektaklu! A teraz wracam do mojego dzisiejszego tematu…

Moim niezbędnikiem, który zawsze muszę mieć przy sobie jest niezawodny Flexistretcher oraz roller marki Blackroll (więcej o rollerach tej marki pisałam tutaj). Ostatnio zostałam szczęśliwą posiadaczką bucików marki Bloch, które są niezwykle popularne wśród tancerzy- je także noszę cały czas między próbami, kiedy przechadzam się po teatrze w poszukiwaniu upragnionej kawy…

Poza Flexistretcherem w torbie mam klasyczną gumę do rozciągania Theraband oraz gumę do ćwiczeń na stopy.

Obok czarnego rollera przystosowanego specjalnie do masażu mięśni przykręgosłupowych w mojej torbie znajduje się wałek do stóp i piłeczka golfowa. Już szykuję dla Was post, w którym pokażę zastosowania wszystkich tych rollerów przy bólach stóp i stawów skokowych 🙂

Ibuprom. bo nigdy nie wiadomo kiedy spotka nas nagły ból 🙂