3 URODZINY I KONKURS SIMPLE.DANCERxBe ART poster

To już trzy lata! Z okazji urodzin bloga przygotowałam dla Was konkurs wraz z marką Be ART Poster! Beata wykonuje wspaniałe grafiki, w jej ofercie znajdziecie także propozycje baletowe 🙂 to właśnie jedna z baletnic może trafić do kogoś z Was! Znacie moje zamiłowanie do dekorowania wnętrz, dlatego postanowiłam połączyć moje dwie pasje w jednym wpisie 🙂 Wystarczy, że w komentarzu pod tym wpisem na blogu, bądź urodzinowym postem na Facebooku, krótko opiszecie w jaki sposób pielęgnujecie swoje pasje! Autor najciekawszej odpowiedzi zostanie przeze mnie wybrany, a następnie będzie mógł wybrać jedną z proponowanych przez Be ART poster grafik z baletowej serii 🙂

KONKURS TRWA OD 10  DO 17 WRZEŚNIA DO GODZ. 23.59!

Zadanie konkursowe: opisz w komentarzu W JAKI SPOSÓB PIELĘGNUJESZ SWOJĄ PASJĘ?

Wygrywa najciekawszy komentarz 🙂

Wyniki konkursu zostaną opublikowane w poście konkursowym (tu na blogu oraz na Facebooku) w dniu 18 września.

Zwycięzca po ogłoszeniu wyników musi jedynie napisać mi, którą grafikę wybiera, a ta powędruje do niego jak najprędzej po zakończeniu konkursu 🙂 Koniecznie zapoznajcie się z regulaminem przed przystąpieniem do zabawy!

Regulamin konkursu dostępny jest pod tym linkiem: REGULAMIN konkursu SIMPLE.DANCERxBe ART poster

Kostium Juli Garden; paczka ćwiczebna, rajstopy, pointy BLOCH Warszawa; czarny szal PIUMO

DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE ZE MNĄ! Życzę sobie kolejnych, wspaniałych lat z Wami 🙂 i powodzenia w konkursie!

SIMPLE.DANCER

Zwycięski komentarz:

Poniedziałek, godzina 5:00 rano. Pobudka. Powolnym ruchem wyłączam ustawiony budzik, rozlegajacy sie z mojej komórki. Wstaję. Przemywam twarz bieżąca wodą, aby obudzić się do końca. Pakuję skórzane baletki, strój treningowy.. W pośpiechu dopijam poranną kawę i już o godzinie 6:00 zmierzam w stronę przystanku autobusowego. Jadę. Pełne 50 km – i tak codziennie. Mówią, że ciężkie jest życie studenta. Szczerze mówiąc, zgadzam się z tym… Ale mimo wszystko nie miałabym sumienia zrezygnować z tej codziennej rutyny. Jeżdżac do mojego Studium, gdzie spędzam najmniej 2 godziny na sali tanecznej, spełniam się jak nigdy dotąd… Jestem tancerką… Można powiedzieć że wielu styli, bo na kierunku (Taniec) na którym studiuje zdobywam wiedzę z baletu, tańca współczesnego, towarzyskiego a nawet ludowego. I chociaż jestem najbardziej związana sercem z latynowskimi rytmami, kocham taniec jako całość. W każdej jego postaci i formie. Codziennie ciężko pracuje na niewielkiej sali z lustrami. Nieraz wiązało się to z łzami, kontuzjami, bólem i niewiadomą.. Ale ja wiem, że warto i przekonuje się o tym bardzo często. Podczas moich występów, turniejów, zajęć… Tancerz przez całe swoje życie dąży do perfekcji… Ale czy ona wreszcie nastaje? Tego jeszcze nie wiem… Wiem za to, że moja pasja, którą jest taniec, kształtuje mnie. Ja pielęgnuję ją poprzez moje codziennie poświęcenie. Podczas jesiennego deszczu, wiatru, zimowych mrozów, ale i także podczas rannej szaròwki. Nie daje sobie taryfy ulgowej. Wiem, że muszę pracować aby do czegoś dojść, aby coś osiągnąć… Pielęgnuje moją pasje poprzez moja miłość do niej. Ona jest tak silna, że może przezwyciężyć wszystko. Ona kształtuje moje życie-bez niej byłabym nikim, moje serce poczuloby niewyobrażalna pustkę… Chcę ją dzielić z innymi ludźmi… Bo po przyjeździe ze Studium jadę do pracy jako instruktor i choreograf. Ucząc tańca dzieci, mój mały zespół. To jeszcze bardziej buduje moja miłość do tego zawodu i przekonanie, że pragnę się nim zajmować do końca swojego życia.
Każdego wieczora kładąc się do łóżka po wyczerpującym dniu, czuję zmęczenie, ale jest ono cudownym uczuciem. Na sen pozostaje mi niewiele godzin, ale kto powiedział, że będzie łatwo? Jeżeli w grę wchodzi spełnienie marzeń, na starcie musimy wejść pod górę, aby potem na końcu z niej lekko zbiec…