POINTE SHOES #4

Dawno na blogu nie pojawił się post, w którym główną rolę odgrywałyby pointy, drugie stopy tancerki baletu 🙂 Ci, którzy śledzą mojego bloga od dłuższego czasu wiedzą, że moimi pointami są Gaynory (Gaynor Minden) i nie zamieniłabym ich na nic innego, choć przemysł baletowy ma wiele do zaoferowania!
O moich sposobach na przystosowanie point do pracy mogliście przeczytać tutaj oraz tutaj. Z kolei Alex, moje koleżanka z garderoby, używa na co dzień point renomowanej londyńskiej marki Freed. O jej pomysłach na Freedy pisałam tu. Dziś pokazujemy Wam z Agatką (www.morelek.blogspot.com), w jaki sposób ona przystosowuje swoje pointy do pracy… powiem Wam, że nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na to, w jaki sposób i ile czasu Agata poświęca na przygotowanie swoich point do ćwiczeń. Agata używa point marki Bloch. Są one bardzo trwałe i mają niezwykle twarde czubki (tzw. box), dzięki temu wystarczają naprawdę na długo. Zanim pointy Agaty będą gotowe do prób, przechodzą wiele etapów przygotowawczych… po pierwsze, Agata odrywa wewnętrzną podeszwę! Zapewne zastanawiacie się dlaczego niszczyć nowe pointy, skoro podobno pasują one na nasze stopy? Otóż, pointy to bardzo skomplikowane obuwie- pod prawie wszystkimi względami może pasować do stóp, mogą być idealne na długość i szerokość, są wygodne przy normalnym chodzeniu, nic nie uciska, palce nie są ściśnięte, ale, jak w przypadku Agaty, są nieodpowiednio dopasowane pod piętą, gdy staje ona na czubkach point. Dzięki oderwaniu podeszwy i odcięciu jej kawałka dokładnie na wysokości pięty, pointy stają się dla niej idealne! Na koniec Agata spryskuje delikatnie box wodą (możecie to zobaczyć na pierwszym zdjęciu). Dzięki temu materiał robi się miększy i łatwiej oraz szybciej dopasowuje się do stopy!

Pointy muszą również odpowiadać sile naszych stóp i stawów skokowych- nie mogą być za twarde, ale także za miękkie. Dlatego wybór odpowiednich point to bardzo długi proces. Każda pointa może okazać się dla nas idealna, musimy eksperymentować, próbować czasem na siłę (jak odrywanie podeszwy) dopasować je do naszych wymagań. Każda może być dobra zarówno dla profesjonalnych tancerek, jak i uczennic, czy osób, które balet trenują tylko dla przyjemności 🙂

Zobaczcie, w jaki sposób Agatka szykuje swoje pointy do ciężkiej pracy!


Po oderwaniu podeszwy Agata zakleja wewnętrzną część pointy plastrem bezopatrunkowym, aby odcięte kawałki nie drażniły stóp i używanie pointy było wygodne.

A następnie standardowo troczki i gumki… ale ta igła to jednak wyjątkowa jest!! Bardzo poręczna 🙂

I gotowe!
W razie pytań- piszcie! Z chęcią odpowiem na wszelkie nurtujące Was pytania 🙂




MIIŁEGO DNIA!


SIMPLE.DANCER