Historia tańca,  Praca w teatrze

SIMPLE.DANCER w pracy

W piątek odbyła się premiera naszego najnowszego wieczoru baletowego: Chopiniana/Bolero/Chroma. To swoisty przekrój rozwoju baletu, ewolucji sztuki tańca. Całość rozpoczyna się wzorowanym na romantyzmie baletem symfonicznym Chopiniana (na zachodzie funkcjonującym pod tytułem Les Sylphides).
To dzieło Mikhaila Fokina dla Baletów Rosyjskich było zapowiedzią reformy w tańcu klasycznym, to również składowa Wielkiej Reformy Teatralnej zapoczątkowanej na początku XX wieku. Więcej o tym tytule, jak i reformie Fokina przeczytacie tutaj.

Mini Snickers w nagrodę 😀
Bolero swoją prapremierę miało w 1928 roku (20 lat  po Chopinianie). Mechaniczna muzyka Maurice’a Ravela miała nawiązywać do pracy wielkich fabryk przemysłowych. Pierwszą choreografką, która zmierzyła się z utworem Ravela była Bronisława Niżyńska na zamówienie Idy Rubinstein (to ona właśnie zamówiła ten utwór u tego kompozytora). Niżyńska wprowadziła Bolero na scenę, której głównym elementem był stół, a tancerze tańczyli wokół niego. Po tę samą konwencję sięgnął ponad 30 lat później Maurice Bejart, którego wersja choreograficzna Bolera jest najbardziej rozpoznawalną w baletowym świecie (choć sam Bejart stworzył trzy wersje swojego baletu).
Krzysztof Pastor pierwotnie przedstawił Bolero w Het Nationale Ballet. Przez przypadek wracając pewnego wieczoru do domu po próbie trafiłam w radiu na rozmowę z moim dyrektorem. Opowiadał, że gdy dyrektor Holenderskiego Baletu Narodowego zaproponował mu sięgnięcie po kultowego Ravela, odmówił (Krzysztof Pastor jest choreografem rezydentem amsterdamskiego zespołu Het Nationale Ballet). Zgodził się po wielu namowach, a znając historię powstania utworu muzycznego (nawiązanie do maszyn fabrycznych) postanowił umieścić akcję swojego baletu w dużej przestrzeni na planie prostokąta. 'Wbrew intencjom Ravela, muzyka ta ma  emocjonalny, erotyczny i gorący charakter’ mówi Pastor. W jego inscenizacji na plan pierwszy wysuwa się para solistów, a zespół męski oraz damski tańczący naprzemiennie, ostatecznie łączy się i wykonuje wspólny,  impulsywny finał.

Wayne McGregor to przedstawiciel XXI-wiecznego tańca współczesnego w jego najbardziej czystej postaci. Wszystkie dzieła McGregora cieszą się niesamowitym powodzeniem i choć artysta ten nie ma podwalin baletu klasycznego w swoim wykształceniu, to został choreografem rezydentem jednego z najlepszych zespołów baletowych na świecie- The Royal Ballet w Londynie. To właśnie dla tego zespołu McGregor stworzył Chromę, którą przedstawiono w 2006 roku. Chroma z greckiego oznacza kolor, niemniej w użyciu odpowiada raczej nasyceniu barwy. McGregor, który znany jest między innymi z niekonwencjonalnych rozwiązań ruchowych, w pracy nad Chromą sięga do eseju Johna Pawsona Minimum (który jest rozprawą o prostocie i czystości w architekturze i sztuce- stąd czysta, czyli biała scenografia Chromy). McGregor mówi 'to ciekawe, że choć projekty Pawsona nadają definicję przestrzeni, zawsze pozostają w jakiś sposób pozbawione granic. Ta potencjalnie 'wolna przestrzeń’ jest wspaniałym kontekstem dla nowej choreografii.’ W tym spektaklu na szczególną uwagę zasługuje także muzyka, a szczególnie jej nietypowa aranżacja. W choreografii autor wykorzystuje utwory Jacka White’a III (szerszemu gronu odbiorców znanego z The White Stripes) w aranżacji Johna Talbota oraz orkiestracji Christophera Austina (muzyka jest po prostu rewelacyjna).

Chroma w wykonaniu solistów The Royal Ballet; photo Bill Coooper (źródło TW-ON)

W przyszły weekend Polski Balet Narodowy wybiera się do Lublina, gdzie będziemy przedstawiać Chopinianę, Bolero, ale w zamian za Chromę, pokażemy Moving Rooms (także w choreografii Pastora). Niestety scenografia do Chromy nie zmieściłaby się na tamtejszej scenie 🙁 Kolejne spektakle wieczoru baletowego Chopiniana/Bolero/Chroma będziemy przedstawiać na scenie
TW-ON  pod koniec lutego i na początku marca!

MIŁEGO DNIA!


SIMPLE.DANCER

9 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *