SIMPLE.DANCER off duty
Wakacje, cisza, spokój. Natura, pola, zwierzęta, jeziora. Jednym słowem: Mazury. Nie byłam tu kilkanaście lat. Do odpoczynku nic więcej nie trzeba. Długie leżenie nad jeziorem i łapanie słońca oraz spacery po okolicach.
Zostawiam Was ze zdjęciami, które udało nam się zrobić podczas naszego pobytu w Węgorzewie.
Sukienka MLE Collection
Wełniany szalik Piumo.pl
Kalosze Allegro.pl
Kapelusz Reserved
Następny przystanek na mapie naszego polskiego road trip’u to polskie morze! A Wy jakie macie plany na wakacje?
MIŁEGO DNIA!
SIMPLE.DANCER
16 komentarzy
Pink Lipstick
Śliczna ta sukienka 🙂 Zdjęcia również 🙂
Z filiżanką kawy
Co za sielankowa stylizacja, bardzo podoba mi się połączenie tej sukni z kaloszami. Strój pięknie komponuje się z klimatem sesji.
Maddllenn
piękna sceneria!
zapraszam do siebie -> KLIK 🙂
World Fashion Style Eve
piękne zdjęcia :):*
Julita Olszowska
Przepiękne zdjęcia. O wyjeździe na mazury marzę od dawna, może niedługo w końcu się tam wybiorę.
Nippi
Zdjęcia są magiczne, jestem nimi wręcz oczarowana 🙂 nigdy nie byłam na mazurach ale mam plan, że kiedyś chce tam pojechać
Holly Lu
Ja już nad morzem byłam i jestem zadowolona. Pieknie sie zaprezentowalas na zdjeciach. Udanego wypoczynku I pogody?
Klaudia Kubaczyńska
Przepiękne zdjęcia 🙂 Sukienkę z chęcią bym przygarnęła 🙂
piotr binkowski
na razie pogoda nie rozpieszcza, ale wierzę, że będzie lepiej;)
Magda, Edyta
Sukienka boska ! 🙂 Kalosze dość masywnie przy niej wyglądają,ale pogoda nie rozpieszcza 😛
Pozdrawiamy 🙂
Weronika Wierzchowska
To niesamowite, że nawet w kaloszach wygląda Pani zjawiskowo, jak postać z romantycznego baletu.
Miłych wakacji.
Anonimowy
Tego bloga odnalazłam przypadkowo, ale tylko późna pora i dużo przejechanych kilometrów, nie pozwala mi przeczytać od razu wszystkiego:) Ale cieszę się, że ktoś taki go prowadzi, bo z pewnością go przeczytam. Baletem "zainfekowałam" się prawie przypadkowo. Po prostu wybrałam się do TN na potrójną inscenizację "Święta Wiosny" Strawińskiego , od rekonstrukcji Niżyńskiego, po Bejarta. Od tego czasu czuję szacunek do Borowicza, bo poprowadzić ten sam najezony szczegółami utwór trzy razy inaczej, trzeba mieć łeb jak kontener:) No a potem był bajkowy "Dziadek do orzechów" dzięki PRZYPADKOWO kupionym biletom ze zwrotów…O tym później. teraz chciałam zapytać o te kalosze, które są ozdobą Twojej przepięknej stylizacji. Są podobne do moich decathlonów które bardzo lubię, z wyjątkiem chwil, kiedy muszę je ściagnąc, bo to jest zawsze dla mnie (wysokie podbicie)droga przez mekę. Jakiej marki są twoje? czy tez tak musisz się męczyć ze zdejmowaniem? Pozdrowienia.Aga
Simple Dancer
Ago, bardzo dziękuję za Twój komentarz! I za to, że przypomniałaś mi o 'Święcie Wiosny' 🙂 Uwielbiałam inscenizację Niżyńskiego, to było niesamowite przeżycie móc zatańczyć takie dzieło 🙂 choć Bejart to także była energia!
Kalosze kupiłam bardzo dawno temu na Allegro, ale są bardzo podobnie wykonane do tych z Decathlonu. Czasem mam kłopot z ich ściągnięciem, ale raczej rzadko.. 🙁
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam częściej 🙂
Anonimowy
A kupiłaś swój rozmiar, czy większe? I czy nie stawiają oporu przy ściaganiu ich z gołej nogi, jak na stylizacji? Wiem, że tak wyglądają ładniej, ale ja potrzebowałabym potem piętnastu minut na uwolnienie się z nich:)))
Simple Dancer
Ago, tutaj mam założone skarpetki za kostkę 😉 nie mialam duzego klopotu z ich ściągnięciem. Kupiłam swój rozmiar 🙂
Anonimowy
I tak trzeba to praktykować:) Ja nabrałam się tylko raz:) Pozdrowienia:)