Lifestyle i moda

Balet- czy nadal mam w sobie motywację?

Mówi się, że jak kochasz to co robisz i zwiążesz z tym swoją zawodową drogę to nigdy nie będziesz chodził do pracy. Na pewno. Ale czy tak się da cale życie? Najtrudniejsze jest znalezienie motywacji i podjęcie decyzji o działaniu. Pozostałe to kwestia wytrwałości. Balet z pewnością przynosi mi ogromną satysfakcję, zarówno zawodową, jak i osobistą. Inaczej nie pracowałabym w swoim zawodzie już 11 lat.

Balet- czy Tobie jeszcze to się nie znudziło??

Oczywiście, że nie. Ale nie będę pisać, że codziennie wstaję z łóżka niczym skowronek 😉 jak każdy człowiek czuję się zmęczona, po intensywnych próbach odczuwam bóle w najgłębszych zakątkach moich mięśni, bolą mnie stopy, nogi puchną… Czasem jak przeglądam ulubione blogi czy strony internetowe i czytam jak kobiety wzajemnie motywują się do ćwiczeń przynajmniej trzy razy w tygodniu, mam ochotę zamienić się z nimi miejscami. Bo wyobraźcie sobie, że ćwiczycie intensywnie codziennie przez około 18 lat…

Ale potem dostaję kolejne pytanie… co najbardziej lubisz w swojej pracy? Ukłony i brawa publiczności. Te momenty zawsze przypominają mi jak dumna jestem z wykonywanego przeze mnie zawodu. Ale żeby brać udział w spektaklach forma tancerzy musi być przynajmniej stała, a powinna być zawsze, z dnia na dzień, coraz lepsza. Tylko wtedy mamy pewność, że będziemy brać udział w kolejnych spektaklach. Formę wypracowujemy podczas codziennych lekcji tańca klasycznego, gdzie doskonalimy technikę wykonania poszczególnych elementów. I tym samym wracam do regularnego treningu- bez tego nie zagwarantuję sama sobie dobrego przedstawienia a i brawa nie sprawią mi takiej samej radości jeśli w mojej ocenie moje wykonanie będzie niezadowalające.

To, co najbardziej lubię w swojej pracy jest dla mnie największą motywacją.

W motywacji najważniejsza jest wytrwałość. Jeśli ćwiczycie, na pewno znacie uczucie tej wspaniałej satysfakcji, które przychodzi po treningu. Jeśli jej nie odczuwacie, to zapewne ćwiczenia nie były wystarczające. Postaw poprzeczkę jeszcze wyżej. Bo jak nie Ty, to kto?

 

Wakacje to czas na podsumowanie, przemyślenia i regenerację.

O tym ostatnim pisałam już kilkukrotnie. Ale w tym roku postanowiłam, że nie rezygnuję z treningu całkowicie. Czuję, że moje ciało potrzebuje minimalnego wysiłku fizycznego w postaci delikatnego stretchingu czy joggingu brzegiem morza. Na pewno pokażę Wam ćwiczenia jakie wykonuję, aby moje ciało pozostawało w dobrej formie!

Niemniej, pierwsze kilkanaście dni urlopu wykorzystałam na relaks i spędzenie czasu w ciszy, z dobrą książką i towarzystwem szumu fal…

Gdy wczoraj na Instagramie pojawiła się opcja „zadaj mi pytanie” otrzymałam od Was kilkadziesiąt różnorodnych pytań i postanowiłam na ich podstawie nakręcić film na swój kanał na YT, w którym odpowiem na najczęściej zadawane przez Was pytania! Jak widzicie- blogowo moje wakacje zapowiadają się zdecydowanie pracowicie! Motywacja jest- w końcu nie mogę Was zawieść 🙂 

 

MIŁEGO DNIA!

SIMPLE.DANCER

5 komentarzy

  • BEATA REDZIMSKA

    Wyobrazam sobie, ze to bardzo wymagajacy zawod i w pewnym sensie niewdzieczny – bo tyle wymaga od ciala, przekraczania wlasnych granic i niestety kariera nie trwa dlugo – ciala ma swoje ograniczenia. Ale z drugiej strony wydaje mi sie, ze to jest w nim piekne – pokonywanie siebie, swoich slabosci i jak piszesz oklaski publicznosci, ktora zachwyca sie z jaka lekkoscia plyniesz po scenie i w tej chwili nie uswiadamia sobie ilu to wymaga wyrzeczen. Pozdrawiam serdecznie Beata

  • Piotrek

    Przepięknie napisałaś o swojej motywacji. Brawa publiczności! Niby drobiazg, a zmienia wszystko. W gruncie rzeczy, mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że taki występ kosztuje setki godzin przygotowań, prób, czy nawet nudnych ćwiczeń fizycznych. Nigdy nie dzieje się to samo z siebie. Ot, po prostu, jak dar od Boga. Wychodzisz i tańczysz przepięknie. Za to są te brawa. BRAVO! 🙂

  • Wesellerka

    O wow! Nigdy nie poznałam żadnej baletnicy! :O Tym bardziej mi miło, że trafiłam na Twój blog. No i teraz odczuwam wyrzuty sumienia, że ja nie mogę się zmobilizować do treningów. A moje ciało tak bardzo ich potrzebuje. Wiem i czuję to… Chyba czas zacząć…

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *