Lifestyle i moda

#bedroomgoals czyli (prawie) gotowa sypialnia

Bedroomgoals, czyli nasza sypialnia jest w zasadzie gotowa. Brakuje jeszcze biurka i krzesła oraz szafek nocnych, ale ważniejszym elementem, który wkrótce się pojawi u boku łóżka będzie łóżeczko… 🙂

Przestrzeń w sypialni.

To był mój wyznacznik przy jej planowaniu. Do tej pory nasza sypialnia miała… 4 mkw! Nowa jest prawie o 10 metrów większa. Zanim pojawiła mi się w głowie ostateczna koncepcja na wygląd sypialni, wiedziałam, że zastosujemy w niej boazerię angielską za wezgłowiem łóżka. Ostatecznie ten sam element wykorzystaliśmy na ścianie naprzeciw łóżka.

Punktem centralnym jest oczywiście łóżko. To, co widzicie nad nim to tapeta. Jej wybór zajął mi najwięcej czasu… początkowo myślałam o „lesie we mgle”, ale uznałam, że taki krajobraz byłby zbyt zobowiązujący przy dalszym urządzaniu. Dlatego ostatecznie zdecydowałam się na geometryczny wzór przypominający jodełkę chevron. Tapetę zamówiłam na stronie ubierzswojesciany.pl

Meble chcieliśmy białe. Pięknie odbijają światło, dzięki czemu pomieszczenie w ciągu dnia jest bardzo jasne. Jeśli chodzi o podłogę, to jest dokładnie ta sama, co w części kuchennej, którą znacie z tego postu. Praktycznie w całym mieszkaniu (poza przedpokojem, łazienką oraz schowkiem) zastosowaliśmy gres drewnopodobny Evo Ceramika, model Quebec Wood. Co jest najbardziej zadziwiające- w każdym pomieszczeniu te same płytki wyglądają zupełnie inaczej, a zależy to oczywiście od natężenia światła i kąta jego padania. Ponadto, w nieco beżowej sypialni odcień wydaje się cieplejszy aniżeli w szaro-brązowym salonie!

Szafa. Długo wzbraniałam się przed szafą, bo bardzo chciałam mieć w sypialni jedynie komodę… niestety, rzeczywistość sprowadziła mnie na ziemię- nie mamy osobnej garderoby. Szafa to słynny PAX z Ikea. Tak- na jednych drzwiach widzicie podwójne gałki- mężowi się pomyliło i wyszło jak wyszło 😀

Zarówno łóżko, jak i szafa (oraz regał na książki niewidoczny na zdjęciach) zostały kupione w Ikea.

Jak oszukać gości? 😉

Boazeria angielska, o której wspominałam na początku jest… udawana 🙂 to przyklejone do ściany opaski drzwiowe z MDFu pocięte na kawałki i pomalowane wraz ze ścianą na biało. Każdy, kto przychodzi do nas w odwiedziny i robimy tzw. room tour nie wierzy nam, że taki rodzaj dekoracji można wykonać samodzielnie! Też nie wiedziałam- dowiedziałam się tego z grupy Wyzwanie- urządzam swoje mieszkanie! na Facebooku 🙂

Beżowy kolor na scianach to farba PARA z mieszalnika, kupiona w małym warszawskim salonie Laboratorium Koloru. To farby, które ja, moja mama, moja ciocia, moja kuzynka i jeszcze inni członkowie naszej rodziny używają już przeszło 10 lat. Mój wybór był więc prosty- te i żadne inne. Biała farba, którą zostały pomalowane opaski MDF również pochodzi od tej marki.

 

 

 

Poszewki ozdobne, poszewki na poduszki i chodniczek- H&M Home; biała pościel- Ikea; koc- Pepco;
stolik, wiklinowa taca- Jysk.

Biurko planuję drewniane, w nieco bardziej industrialnym stylu… w ten sposób nawiążę do stołu, który mamy w kuchni. Ponadto, początkowo myślałam, aby nad łóżkiem zawiesić dwie metalowe, w złotym odcieniu, ramy z czarno-białymi zdjęciami. Uważacie, że to dobry pomysł?

Kolejnym postem z mieszkaniowej serii będzie… łazienka 🙂

MIŁEGO DNIA!
SIMPLE.DANCER

10 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *